Lions sd |
| | Podnóże Wulkanu | |
| | |
Autor | Wiadomość |
---|
Tenebris Władca
Liczba postów : 237 Join date : 28/01/2015 Age : 24
| Temat: Podnóże Wulkanu Nie Lut 01, 2015 9:39 pm | |
| [center][i]Wszędzie wokół Wulkanu Ognistego Tchnienia nie rozgrywa się nic specjalnego. Wszędzie wokół panuje monotonny krajobraz, który wygląda dość zwyczajnie i wielu szybko by znudził - płaska, ciemna równina pełna czarnego i szarego piachu i pyłu, od której odróżnia się tylko niewielka, plująca ogniem góra.[/i][/center] | |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Podnóże Wulkanu Czw Lut 19, 2015 10:03 am | |
| [left]Zawitała tutaj biała. Na tym ciemnym tle pewnie wyglądała jak mała, świecąca gwiazdka, jednak... nie była nikim podobnym. Usiadła na jednym z kamieni i rozejrzała się. W zasadzie... po co ona tu przyszła? Mogła iść i porozmawiać z jakimś lwem lub lwicą, co by na pewno umiliłoby jej czas... No ale dotarła tutaj. Mogła się zgubić, mogła ją zainteresować ta wielka gęba wypluwająca jad... przynajmniej tak to wygląda. Przymknęła oczy i wdychała mniej powietrza, aby to nie zabrudzić swoich płuc... jak one muszą teraz cierpieć, eh... Po chwili rozejrzała się, szukając kogokolwiek lub czegokolwiek na horyzoncie.[/left] |
| | | Rin Zielarz
Liczba postów : 251 Join date : 14/02/2015 Skąd : Lucifenia
| Temat: Re: Podnóże Wulkanu Czw Lut 19, 2015 10:09 am | |
| Nadal zwiedzając nieznane mi zakątki krainy, dotarłam tutaj - do podnóża olbrzymiego... jak mu tam? Wulkanu? Nie ważne, wiem tylko, że to jest gra plują gorącym, czerwonym płynem, który wszystko pali i niszczy. Wokół było strasznie gorąco, zaczęłam dyszeć. Zauważyłam niedaleko biały punkt. Czyżby Lilith? Tak, to ona... Chciałam zrobić jej niespodziankę, więc zakradłam się od tyłu, a następnie na nią naskoczyłam [b]- Akuku~![/b] | |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Podnóże Wulkanu Czw Lut 19, 2015 10:43 am | |
| [left]Skuliła się aby uniknąć ciosu, który mógł być wymierzony w jej stronę. Któż to? Aaa, no tak! Rin i jej wybryki. -[b] No witaj, Rilliane -[/b] (nie wiem czy dobrze. W razie czego przepraszam :|) powiedziała i uśmiechnęła się lekko do niej, obserwując znajomy jej pyszczek. -[b]Szalona jesteś-[/b] podsumowała z nieco szerszym uśmiechem i machnęła ogonem. -[b]Strasznie tu duszno, nie?[/b][/left] |
| | | Rin Zielarz
Liczba postów : 251 Join date : 14/02/2015 Skąd : Lucifenia
| Temat: Re: Podnóże Wulkanu Czw Lut 19, 2015 11:01 am | |
| [b]- To już chyba ustaliłyśmy wieki temu -[/b] zaśmiałam się [b]- Racja... I pełno tu tego pyłu. nie boisz się, że sobie ubrudzisz futro? -[/b] spytałam nieco zaskoczona. Płowe futro raczej ciężko ubrudzić tak, żeby było to jakoś strasznie widoczne. Ale białe? Przecież na nim widać każdy pojedynczy paproch! Współczuję jej i Clarith. To musi być straszne... | |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Podnóże Wulkanu Czw Lut 19, 2015 12:21 pm | |
| [left]Machnęła ogonem, wzburzając w powietrze ów czarny pyłek... cóż, jej ogonek pewnie będzie szary. -[b]Nie boję się brudu -[/b] wyszczerzyła kły w uśmiechu i spojrzała na wulkan. -[b]Są o wiele bardziej straszne rzeczy. Na przykład ta magma... rozumiesz to? Gdy płynie pochłania wszystko. W sumie teraz mówią na nią lawa. I wszystko topi... to musi być straszny ból -[/b] spojrzała na lwicę z cieplejszym uśmiechem. -[b] Ale to nie jest ciekawy temat. Opowiedz mi coś o sobie, jeśli chcesz[/b][/left] |
| | | Rin Zielarz
Liczba postów : 251 Join date : 14/02/2015 Skąd : Lucifenia
| Temat: Re: Podnóże Wulkanu Pią Lut 20, 2015 8:40 am | |
| [b]- Ja też się go nie boję. Zwyczajnie się brzydzę -[/b] skrzywiłam się i rozejrzałam po stertach popiołu i pyłu. Było tu chyba brudniej niż w chlewie [b]- Tak samo robaków, pająków i wszystkiego obrzydliwego co chodzi po tym świecie -[/b] wzdrygnęłam się na samą myśl o nich. A co jeśli tutaj też są? [b]- Wiem o tym. Za to ją lubię... Ta destrukcyjna siła... Mogłaby zniszczyć cały świat, spalić wszystko, spowodować tyle cierpień, błagań o pomoc... -[/b] mówiłam niczym będąc w transie. Palący się cały świat... Tyle lamentów... Czy może być coś lepszego niż to? To byłaby dobra nauczka dla buntowników z Lucifenii... [b]- Pewnie. O czym chcesz wiedzieć? Rodzinie? Przeszłości? Charakterze? -[/b] ożywiłam się nieco i uśmiechnęłam się | |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Podnóże Wulkanu Pią Lut 20, 2015 10:31 am | |
| [left]Spojrzała na pył, następnie na jedną dziurkę, gdzie prawdopodobnie żyło jeszcze jakieś biedne stworzenie. Co ono tam robiło? Powinno stąd zmykać czym prędzej. Następnie zawędrowała wzrokiem na swoją towarzyszkę. -[b]Opowiadaj o wszystkim po kolei -[/b] uśmiechnęła się do niej lekko, słysząc jej ożywienie. Cóż, pierwszy raz chyba spotykała północną, która zasługuje na miano "członka stada", a może nawet wyżej? Jako jedyna zachowuje się rozsądnie.[/left] |
| | | Rin Zielarz
Liczba postów : 251 Join date : 14/02/2015 Skąd : Lucifenia
| Temat: Re: Podnóże Wulkanu Pią Lut 20, 2015 11:10 am | |
| Uśmiechnęłam się i zastanowiłam od czego zacząć [b]- Z rodziny pamiętam tylko mamę, tatę, brata i wuja... Który chyba mnie nienawidził, próbował mnie zabić... Ale o nim lepiej nie wspominać. Teraz historia, tak? No dobra... -[/b] wzięłam oddech i zaczęłam opowiadać [b]- Urodziłam się w królestwie o nazwie Lucifenia, w którym ówcześnie panował mój ojciec. Rządził twardą łapą, był sprawiedliwy i rozsądny. Zawsze wiedział jak wyjść z trudnej sytuacji. Mniejsza. Kiedy urodziłam się ja, mój brat bliźniak - Allen, którego nazywałam po prostu Len, został wygnany przez mojego ojca na okres 6-ciu miesięcy (Rin prawie nic nie wie o przeszłości Allena). Po tym czasie wrócił, a właściwie przyprowadziła go jakaś czerwona lwica. Gdy wrócił, zamiast zostać księciem, stał się... Moim sługą. Nie powiem, zdziwiło mnie to. Niedługo po tym zdarzeniu, nasi rodzice zmarli na jakąś dziwną chorobę, ostatnio szerzyła się po całym królestwie, a tron objęłam ja - ostatnia z dynastii Lucifenów. Byłam zaręczona z księciem niebieskiej krainy, ale ten zerwał zaręczyny dla jakiejś zielonej lwicy -[/b] warknęłam na samo wspomnienie o tym [b]- Rozkazałam więc Lenowi ją zabić, ale wyglądało na to, że chyba był zakochany, bo po tym wpadł w depresję. Kilka kolejnych miesięcy później poddani wszczęli bunt. Na ich czele stali mój były narzeczony i czerwona lwica, która wcześniej przyprowadziła Lena. Spustoszyli oni Lucifenię, a mój brat... Kazał mi uciekać. Zgolił grzywę, by wyglądać jak ja. Dzień później o 15 odbyła się jego egzekucja. To wtedy stałam się psychopatką. Ten wrzask i krew... Ale wróćmy do mnie. Strasznie cierpiałam z powodu straty Lena... Ale zapisałam się do czegoś w rodzaju klasztoru. A właściwie Clarith - lwica wyglądająca zupełnie jak ty, znalazła mnie w złym stanie na brzegu morza. To ona nauczyła mnie wszystkiego, a raz nawet chciała zabić -[/b] zachichotałam i spojrzałam w zasłonięte pyłem niebo [b]- To było w dzień, gdy nad morzem spotkałam ducha Lena... Dosłownie na chwilę, ale jednak... Po moich słowach "jeśli dane będzie nam się kiedyś odrodzić", powiedział "chciałbym, żebyśmy znów byli bliźniakami"... Piękne wspomnienie... W każdym razie 2 miesiące temu wyruszyłam w świat i tak znalazłam się tutaj -[/b] uśmiechnęłam się lekko do niej. Dawno nie opowiadałam nikomu swojej historii... | |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Podnóże Wulkanu Pią Lut 20, 2015 11:22 am | |
| [left]Słuchała w milczeniu Rin. W końcu co mogła zrobić? Nie mogła się wtrącić, byłoby to niekulturalne, poza tym... ciekawiło ja to, co ma do powiedzenia. I że się tak nie wstydzi? W sumie... czego ma się wstydzić? Normalne, a może i nie, lwy zostawiają przeszłość za sobą. Przy okazji wyjaśniła się sprawa, kiedy to pierwszy raz się spotkały, a ta do niej z jakimś dziwnym słowem i uśmiechem. Czyli miała być tą lwicą, która to ją uratowała? Nieprawdopodobne, bo Lilith uratowała tylko jednego lwa i nie była to żadna lwica... chyba, że wtedy miała grzywę? Nie. To chyba... to na pewno niemożliwe. -[b] Ciekawa historia... Byłaś w bogatym rodzie[/b]- uśmiechnęła się lekko. Czy Lil była kiedyś w takim czymś? Nie... nie była bogata, nie miała służących, ani tym bardziej doradców czy kogokolwiek, kto mógłby jej posłużyć pomocą i być lojalnym do końca świata... No. Może jedynie grupka przyjaciół, ale wiadomo jak to z przyjaciółmi, nie zawsze są prawdziwi. Tak więc biała musiała radzić sobie sama, na chwilę tylko zazdroszcząc Rin tego całego życia... ale tylko przez chwilę. W końcu, czy Rin coś dostała od życia? Czy coś ma szczególnego? Czy ktoś ją za to szanuje? Czy potrafi rozmawiać ze zmarłymi, czy to był po prostu jakiś przypadek... jakieś halucynacje? [/left] |
| | | Rin Zielarz
Liczba postów : 251 Join date : 14/02/2015 Skąd : Lucifenia
| Temat: Re: Podnóże Wulkanu Pią Lut 20, 2015 11:33 am | |
| [b]- Tak, to prawda -[/b] westchnęłam [b]- Ale nie zawsze życie w przepychu to sielanka... Umieć rządzić tak, jak mój ojciec ro prawdziwy dar -[/b] nagle sobie o czymś przypomniałam [b]- Właśnie! Jeszcze mój charakter. Zwykle zachowuję się po królewsku, czując się wyżej w hierarchii niż inni, chociaż staram się od tego odzwyczaić. Wtedy nawet potrafię być miła... Ale jeśli widzę krew, lub ktoś mnie wpieni, to potrafię być psychopatką -[/b] zaśmiałam się [b]- Ale dość już o mnie. Powiedz coś o sobie[/b] | |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Podnóże Wulkanu Pią Lut 20, 2015 11:45 am | |
| [left]Podniosła lekko brwi, słysząc kolejne nowinki od Rin. Niesamowita lwica... tak po prostu o sobie mówić... tak otwarcie? Szczególnie, że była z wrogiego stada... no ale czy to ma coś do rzeczy? Zdaniem Lil - nie, ale zdaniem północnych? Raczej tak. A przynajmniej tylu ilu spotkała, to tyle się rzuca. Oprócz tej. Ale w końcu - wyjątek potwierdza regułę. -[b]Nie ma zbytnio co o mnie opowiadać. Mam swoje wady i zalety, urodziłam się niezbyt w bogatej rodzinie jeśli chodzi o liczebność i ustawienie w stadzie. Jednakże same w sobie lwy były potężne. Lucyfer, Gabriel, Uriel, Abbadon... Ah... Castiel... Los... pierścienie... -[/b] pokręciła głową, wspominając sobie wydarzenia. Cóż, dla Rin mogło być to w ogóle niezrozumiałe. -[b] Byliśmy bardzo mocną grupą. Wcale nie taką złą, jak się wydaje. Imiona nasze pochodziły od rycerzy niebios, piekieł... Połączyliśmy te dwa światy, jednak to nic nie dało, bo musieliśmy uciekać. Mimo wszystko bardziej od mądrych ale pojedynczych lwów, liczyła się ich liczebność. Wygrają zawsze ci, co mają 3 głupich i jednego mądrego, niż ci, co mają 3 mądrych i 1 głupiego... Chociaż nie zawsze tak to się przedstawia. Głupich jest zawsze wiecej niż tych mądrych. A co mogą zrobić 10-letnie lwy, które ledwo biegną? W sumie nic, ale za to mają wielką wiedzę i mądrzy na pewno mają do niego szacunek. Głupi zaś rozwalą mu czaszkę o najbliższy kamień.[/b][/left] |
| | | Rin Zielarz
Liczba postów : 251 Join date : 14/02/2015 Skąd : Lucifenia
| Temat: Re: Podnóże Wulkanu Pią Lut 20, 2015 11:52 am | |
| Słuchałam jej z lekko przekrzywioną głową. Szczerze mówiąc to nie zrozumiałam ani słowa z tego co ona mówiła. Jednakże patrzyłam na nią wzrokiem pełnym ciekawości. Może to jakoś wyjaśni, albo powie coś więcej? Fajnie się mówi, ale jeszcze fajniej słucha. | |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Podnóże Wulkanu Pią Lut 20, 2015 12:59 pm | |
| [left]Machnęła ogonem i przymknęła oczy. -[b] Nie ma co tego wspominać. Rilliane... mam do ciebie... pytanie -[/b] zaczęła i spojrzała w jej ślepia. Może się rzuci? A może odpowie szczerze? Lilith liczyła na to drugie, bo po co jej kolejne rany i wrogowie? Poza tym lwica by pokazała, że jest taka sama jak każda inna północna. -[b] Czy ty, Rilliane, jesteś szczęśliwa w północy?[/b] -zadała pytanie, nadal patrząc w jej ślepia i wyczekując odpowiedzi.[/left] |
| | | Rin Zielarz
Liczba postów : 251 Join date : 14/02/2015 Skąd : Lucifenia
| Temat: Re: Podnóże Wulkanu Sob Lut 21, 2015 9:28 am | |
| Pytanie Lilith mnie zaskoczyło. Czy jestem szczęśliwa? Zastanowiłam się przez chwilę. W sumie i tak nie miałam innego wyjścia. Skinęłam łbem [b]- Tak... w sumie do żadnego innego bym nie pasowała... Gdyby nie moja psychopatyczna natura, to dołączyłabym do wschodu, razem z tobą. Ale sprawy potoczyły się inaczej i jestem na północy...[/b] | |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Podnóże Wulkanu Sob Lut 21, 2015 11:03 am | |
| [left]Uśmiechnęła się do niej przyjaźnie. -[b] Nie chodziło mi o to, gdzie pasujesz... tylko czy jesteś szczęśliwa. W końcu nawet "psychopaci" mogą znaleźć swoje miejsce gdzie indziej. Na przykład ja do wschodu nie pasuje, ale tutaj jestem. Morduje lwy, ale czy ktoś mnie przez to wyrzucił? Nie. Trzeba myśleć przyszłościowo. Ja mogę zawsze odejść bez konsekwencji... a ty? Musisz zostać w północy do końca swoich dni, no chyba że wymyśli się inne rozwiązanie-[/b] tu uśmiechnęła się nieco szerzej -[b] Nowo powstałe południe mogłoby zjednoczyć się z północą, prawda? Mielibyście sojusznika... bylibyście silniejsi[/b][/left] |
| | | Rin Zielarz
Liczba postów : 251 Join date : 14/02/2015 Skąd : Lucifenia
| Temat: Re: Podnóże Wulkanu Nie Lut 22, 2015 1:12 am | |
| [b]- Szczerze mówiąc masz rację... -[/b] przytaknęłam [b]- Ale serio obchodzi cię to, co dzieje się we wrogim stadzie? Nawet sugerujesz co zrobić, żebyśmy byli silniejsi? Przecież dla was mogłoby to oznaczać zagładę... -[/b] powiedziałam z lekkim zdziwieniem. No proszę, członek dobrego stada radzi temu złemu. Świat zwariował... | |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Podnóże Wulkanu Nie Lut 22, 2015 6:11 am | |
| [left]-[b]Obchodzi mnie. Poza tym... czemu uważasz, że jestem dobra i powinnam się nie interesować innymi stadami tyko dlatego, że tymczasowo należę do wschodu?[/b]- zapytała i machnęła końcówką ogona, patrząc na lwicę nieco uważniej. Lilith dojrzała pewne wahanie u lwicy, jednak było one niepotrzebne. Biała przecież nie jest kłamczuchą, ani też nie wykorzystuje płowej do swoich celów. Po prostu razem rozmawiają, a że akurat obie się na siebie "otworzyły" to co poradzić? Chyba każdy powinien się z tego cieszyć aniżeli snuć absurdalne domysły.[/left] |
| | | Rin Zielarz
Liczba postów : 251 Join date : 14/02/2015 Skąd : Lucifenia
| Temat: Re: Podnóże Wulkanu Nie Lut 22, 2015 10:23 am | |
| - A nie jesteś? - znów się zdziwiłam - Z tego co mi wiadomo, to wschód jest o dobrym profilu. Północ jest zła. A zresztą czemu tymczasowo? Chcesz się przenieść? - ciekawiły mnie te informacje. Przy okazji mam także wiadomości na temat innych stad w razie wojny bądź czegoś podobnego. W tej chwili poczułam się trochę jak szpieg | |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Podnóże Wulkanu Nie Lut 22, 2015 10:27 am | |
| [left]-[b]Jest dobre, ale jak już mówiłam... Niezbyt tam pasuję ze swoją ideologią -[/b] odparła i spojrzała w niebo. -[b]Nie chcę się na razie przenosić, ale prawdopodobnie kiedyś opuszczę to stado [/b] -przymknęła oczy i machnęła ogonem. Nie chciała zdradzać nic szczegółowego na temat problemów i pomysłów w stadzie. W końcu to mogłoby zniszczyć całą ich pracę, a Lilith mimo wszystko nie lubiła północnych, za co mogą serdecznie sobie podziękować nawzajem.[/left] |
| | | Rin Zielarz
Liczba postów : 251 Join date : 14/02/2015 Skąd : Lucifenia
| Temat: Re: Podnóże Wulkanu Nie Lut 22, 2015 10:41 am | |
| [b]- A bez niego gdzie się podziejesz? No chyba, że będziesz wolna, tak jak Vain -[/b] uśmiechnęłam się lekko wspominając o pierwszej w moim życiu przyjaciółce. Wiem że była wolna, bo miała zdecydowanie słabszy zapach niż inni [b]- Znasz ją może? To moja przyjaciółka -[/b] uśmiechnęłam się szeroko | |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Podnóże Wulkanu Nie Lut 22, 2015 10:49 am | |
| [left]Przyjaciółka? Pierwsze słyszy... -[b]Znam ją... bardzo dobrze -[/b] odparła i spojrzała na Rin badawczo. -[b]Najprawdopodobniej będę wolna tak jak ona... w zasadzie dzięki mnie podjęła taką decyzję. -[/b] Dodała i zamyśliła się nad tym, co Rilliane powiedziała jej przed chwilą. One są przyjaciółkami? I dowiaduje się o tym dopiero teraz? -[b]Bardzo pewnie jesteście ze sobą zżyte, prawda?[/b]- uśmiechnęła się lekko.[/left] |
| | | Rin Zielarz
Liczba postów : 251 Join date : 14/02/2015 Skąd : Lucifenia
| Temat: Re: Podnóże Wulkanu Nie Lut 22, 2015 10:57 am | |
| [b]- No cóż, dwie psychopatki z nas -[/b] zaśmiałam się [b]- Tak jak my spotkałyśmy się na Cynamonowych Równinach, a właściwie ona na mnie naskoczyła i zaczęłyśmy walkę. Patrz, jaka piękna blizna mi została -[/b] pokazałam niej bliznę przebiegającą przez powiekę. Miałam też kilka innych, w tym na pysku i szyi, ale na nie zwracałam mniejszą uwagę | |
| | | Gość Gość
| Temat: Re: Podnóże Wulkanu Nie Lut 22, 2015 11:17 am | |
| [left]Przytaknęła -[b]Cóż, mogę życzyć wam szczęścia -[/b] uśmiechnęła się. -[b] Zauważyłam, że miała ściętą grzywkę, to dzięki tobie? -[/b] zapytała. Miała w sumie cichą nadzieję, że tak... no ale to też niczego nie zmieniało. Vain nie była z nią szczera, nie mówiła o niczym, a sama mogła coś knuć przeciwko stadu... Dlaczego? -[b]Nie sądziłam, że kiedykolwiek się zaprzyjaźni z północną. Pali do nich szczerą niechęcią... chyba że się mylę?[/b][/left] |
| | | Rin Zielarz
Liczba postów : 251 Join date : 14/02/2015 Skąd : Lucifenia
| Temat: Re: Podnóże Wulkanu Nie Lut 22, 2015 11:25 am | |
| [b]- Tak mi też ścięła jak widzisz... A chciałam się na niej "odegrać" -[/b] zachichotałam lekko. Kolejne pytanie lwicy zdjęło mi uśmiech z pyska [b]- Tak, to prawda, nawet powiedziała, że jestem podejrzaną północną, bo przyjaźnię się z prawie wszystkimi stadami[/b] | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Podnóże Wulkanu | |
| |
| | | | Podnóże Wulkanu | |
|
| Permissions in this forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |
|